Śmierć...;(

XxAnniexX

Smutna ankieta...

EarthSong

w zasadzie to szok , zaczełam płakać i " nie to nie możliwe " w jednej chwili ;O ));

lolly

Popłakałam się. Byłam wtedy na obozie, nie miałam telefonu i tak bym się wtedy nie dowiedziała (mama kiedy ze mną rozmawiała bała mi się powiedzieć bo nie chciała mi psuć humoru) gdyby nie to, że moja koleżanka się rozchorowała i dojechała parę dni później. Nawet nie wiedziała, że jestem jego fanką, tak jakoś wyszło w rozmowie. Na początku jej nie uwierzyłam, myślałam, że to jakaś głupia plotka. A potem zrozumiałam, że ona by nie żartowała z takiego czegoś i się popłakałam.

natasha92

U mnie było tak.. gadałam z kumpelą na gg.. ale w końcu coś robiłam, że nawet jej rzadko odpisywałam no i ona w końcu mi jakiś link wysyła i ja do niej z uśmiechem;( że pozniej zobacze.. a ona mi przysyla wiadomosc "Podobno Michael Jackson nie żyje" A ja do niej "Nie, nie!! To nie może być prawda.. Ja Go tak kochałam!!! To musi byc plotka!" i tak w kolko;((

FankaMJ93

U mnie było tak 25.06 .Obudził mnie sms od przyjaciółki z taką oto treścią"Słyszałaś juz że Michael Jackson nie żyje?Te wakacje sa wybitnie do kitu.Miał własnie trasę rozpocząć".
Momentalnie w głowie sobie mówiłam To nie może byc prawda,to nie może byc prawda.Jak najpredzej pozałanczałam wszystkie źródła informacji ,czyli telewizję,radio internet i kiedy we wszystkich źródłach o tym mówili,czy było napisane poryczałam się.
Prawda jest taka że nigdy nie pogodze sie ze smiercią mojego idola i kiedy ogladam jego teledyski czy wystepy na żywo momentalnie zaczynam ryczeć. Sad